venerdì 16 ottobre 2015

Polska polem "wojny informacyjnej"


Czy media są obiektywne? Nie! Czy kiedykolwiek były lub będą? Nie! Czy należy tego od nich wymagać? Chyba nawet nie… Trzeba jednak nauczyć się oddzielać propagandę od informacji.
 
Propaganda istniała zawsze i zawsze było jej celem manipulować masami ludzi. Udało się jej osiągać fantastyczne cele przestawiający miliony umysłów z jednego, na inny tor myślenia, doprowadzając do traktowania fałszu jako prawdy, do fałszowania rzeczywistości, do fanatyzmu, do pełnego akceptowania systemów totalitarnych, do przemilczania i ukrywania zbrodni, a nawet do dokonywania zbiorowych mordów.
Przeciętny umysł masowego odbiorcy nie jest przyzwyczajony do oceny jakości informacji oraz do sprawdzenia jej źródeł. To co widzi na zdjęciu, filmie lub czyta w tytule – przyjmuje i kodyfikuje jako prawdę, reagując na nią emocjonalnie. Od pewnego już czasu mamy do czynienia z nasileniem się nowego typu wojny informacyjnej, której narzędziem są media społecznościowe, fora internetowe, niezależne blogi, portale, platformy informacyjne. „Wojna informacyjna” prowadzona w Internecie jest skorelowana silnie z działalnością agenturalną różnych wywiadów. Fantastyczny przykład zaskakujących działań tego typu pokazała Rosja w momencie rozpoczęcia i nasilenia się konfliktu ukraińskiego. Od wielu lat jednak działania takie prowadzą wywiady izraelski i amerykański. Prowadzi je z dużym sukcesem samozwańczy kalifat. Praktycznie jednak w „wojnie informacyjnej” zaczynają brać udział wszyscy.
To zabrzmi teraz jak fanta-polityka – ale wyobraźcie sobie, że istnieją na świecie biura wyposażone w komputery, do których przychodzą codziennie bardzo inteligentni ludzie i preparują materiały informacyjne, zdolne przy pomocy siły działania emocjonalnego przestawić nastroje opinii publicznej i każdego z was. Materiały te są następnie tłumaczone na różne języki i w sposób bardzo dyskretny wprowadzane do sieci. Za pomocą Internetu rozprzestrzeniają się jak wirus, wywołując masowy terror, strach, panikę, nienawiść.
Jak napisał Kazimierz Wóycicki – Działania w Internecie – świecie wirtualnym – mają prowadzić do działań w świecie jak najbardziej rzeczywistym. Ostatecznym celem wojny informacyjnej nie jest tylko sukces propagandowy, lecz wygranie wojny, zdobycz terytorialna, wpływ i władza.”
Baczni obserwatorzy mediów wiedzą dobrze, że jednym z propagandowych pól działań „wojny informacyjnej” jest islamofobia. Ulubionym celem ataków są środowiska skrajnie prawicowe lub lewicowe, a także środowiska antysystemowe, krytykujące nieudolność demokracji i bardzo podatne na manipulacje. Przedmiotem działań „wojny informacyjnej” jest destabilizacja demokracji zachodnich – w tym Unii Europejskiej, polegająca na zastraszeniu, skłóceniu i rozbiciu jedności jej społeczeństw poprzez wykorzystanie strachu przed obcym i terroru islamskiego. Już od dłuższego czasu można zauważyć, że obiektem ataków „wojny informacyjnej” jest polski Internet – ponieważ Polska jako duży, katolicki kraj z byłej Europy Wschodniej, ze swoim post-totalitarnym, niedojrzałym demokratycznie społeczeństwem – jest doskonałym aktorem komedii propagandy, nadającym się świetnie jako narzędzie destabilizacji, osłabienia, a nawet rozbicia Europy. Od dłuższego czasu wiadomo, że nasi ukochani bracia ze Wchodu prowadzą szeroko zakrojoną „wojnę informacyjną”. Od dziś wiadomo, również, że wojska rosyjskie walczą w Syrii, tak jak walczyły na Ukrainie.
A to co tu widzicie nie jest niczym innym, jak atakiem na polski Internet…
Agnieszka Zakrzewicz


Polecam

Internet i „wojna informacyjna” prezydenta Putina. Raport Akademii Krzyżowa

Nessun commento:

Posta un commento

Nota. Solo i membri di questo blog possono postare un commento.