Propaganda
istniała zawsze i zawsze było jej celem manipulować masami ludzi. Udało się jej
osiągać fantastyczne cele przestawiający miliony umysłów z jednego, na inny tor
myślenia, doprowadzając do traktowania fałszu jako prawdy, do fałszowania
rzeczywistości, do fanatyzmu, do pełnego akceptowania systemów totalitarnych,
do przemilczania i ukrywania zbrodni, a nawet do dokonywania zbiorowych mordów.
Przeciętny umysł
masowego odbiorcy nie jest przyzwyczajony do oceny jakości informacji oraz do
sprawdzenia jej źródeł. To co widzi na zdjęciu, filmie lub czyta w tytule –
przyjmuje i kodyfikuje jako prawdę, reagując na nią emocjonalnie. Od pewnego
już czasu mamy do czynienia z nasileniem się nowego typu wojny informacyjnej,
której narzędziem są media społecznościowe, fora internetowe, niezależne blogi,
portale, platformy informacyjne. „Wojna informacyjna” prowadzona w Internecie
jest skorelowana silnie z działalnością agenturalną różnych wywiadów.
Fantastyczny przykład zaskakujących działań tego typu pokazała Rosja w momencie
rozpoczęcia i nasilenia się konfliktu ukraińskiego. Od wielu lat jednak
działania takie prowadzą wywiady izraelski i amerykański. Prowadzi je z dużym
sukcesem samozwańczy kalifat. Praktycznie jednak w „wojnie informacyjnej”
zaczynają brać udział wszyscy.
To zabrzmi teraz jak
fanta-polityka – ale wyobraźcie sobie, że istnieją na świecie biura wyposażone
w komputery, do których przychodzą codziennie bardzo inteligentni ludzie i
preparują materiały informacyjne, zdolne przy pomocy siły działania
emocjonalnego przestawić nastroje opinii publicznej i każdego z was. Materiały
te są następnie tłumaczone na różne języki i w sposób bardzo dyskretny
wprowadzane do sieci. Za pomocą Internetu rozprzestrzeniają się jak wirus,
wywołując masowy terror, strach, panikę, nienawiść.
Jak
napisał Kazimierz
Wóycicki – „Działania w Internecie – świecie
wirtualnym – mają prowadzić do działań w świecie jak najbardziej rzeczywistym.
Ostatecznym celem wojny informacyjnej nie jest tylko sukces propagandowy, lecz
wygranie wojny, zdobycz terytorialna, wpływ i władza.”
Baczni obserwatorzy
mediów wiedzą dobrze, że jednym z propagandowych pól działań „wojny
informacyjnej” jest islamofobia. Ulubionym celem ataków są środowiska skrajnie
prawicowe lub lewicowe, a także środowiska antysystemowe, krytykujące nieudolność
demokracji i bardzo podatne na manipulacje. Przedmiotem działań „wojny
informacyjnej” jest destabilizacja demokracji zachodnich – w tym Unii Europejskiej,
polegająca na zastraszeniu, skłóceniu i rozbiciu jedności jej społeczeństw
poprzez wykorzystanie strachu przed obcym i terroru islamskiego. Już od
dłuższego czasu można zauważyć, że obiektem ataków „wojny informacyjnej” jest
polski Internet – ponieważ Polska jako duży, katolicki kraj z byłej Europy Wschodniej,
ze swoim post-totalitarnym, niedojrzałym demokratycznie społeczeństwem – jest
doskonałym aktorem komedii propagandy, nadającym się świetnie jako narzędzie destabilizacji,
osłabienia, a nawet rozbicia Europy. Od dłuższego czasu wiadomo, że nasi ukochani bracia ze
Wchodu prowadzą szeroko zakrojoną „wojnę informacyjną”. Od dziś wiadomo,
również, że wojska rosyjskie walczą w Syrii, tak jak walczyły na Ukrainie.
A to co tu
widzicie nie jest niczym innym, jak atakiem na polski Internet…
Agnieszka Zakrzewicz
Polecam
In Web scribis
Nessun commento:
Posta un commento
Nota. Solo i membri di questo blog possono postare un commento.